PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=743320}

Dzieciństwo

Une enfance
6,5 538
ocen
6,5 10 1 538
Dzieciństwo
powrót do forum filmu Dzieciństwo

Jeszcze niedawno nazwisko francuskiego reżysera Philippe Claudela nic mi nie mówiło. Ale gdy obejrzałem świetny dramat z elementami thrillera "Zdążyć przed chłodem" (2013), z Kristin Scott Thomas i Danielem Auteuilem, wiedziałem, że warto poznać także inne filmy Claudela. Nie myliłem się. Jeszcze lepszy niż "Zdążyć..." okazał się dramat "Kocham cię od tak dawna" z aktorskim popisem Scott Thomas. A teraz obejrzałem "Dzieciństwo" i moje uznanie dla reżysera znad Sekwany wzrosło jeszcze bardziej.

Jego dwa poprzednie, wymienione wcześniej filmy były trochę do siebie podobne, gdyż obydwa pokazują perypetie bohaterów z klasy średniej, rozgrywające się w estetycznych plenerach i eleganckich wnętrzach (zwłaszcza w "Zdążyć..." mamy dizajnu pod dostatkiem). Nie jest to wada, raczej cecha charakterystyczna francuskich filmów. Tym większe uznanie dla Claudela, że w przypadku "Dzieciństwa" porzucił bohaterów zbierających kwiaty i grających na pianinie na rzecz biedoty mieszkającej na francuskiej prowincji. Że biedota może być interesująca, a jej problemy przejmujące, wiadomo co najmniej od czasu "Złodziei rowerów" Vittoria De Siki. Jednak prawdą jest, że filmowcy po obydwu stronach Atlantyku dość rzadko wybierają się do zaniedbanych dzielnic, aby pokazać życie lokatorów mieszkań socjalnych.

Kiedy jednak zdecydują sie na taki krok, efekt bywa znakomity. Z nowszych hollywoodzkich produkcji tego rodzaju najbardziej znana to "Do szpiku kości" z Jennifer Lawrence. Z kolei "Dzieciństwo" najbardziej kojarzy się z niemieckim filmem "Jack", gdzie tytułowy bohater wraz z młodszym bratem błąkał się po Berlinie poszukując zaginionej matki. Jimmy z "Dzieciństwa" szukać matki nie musi, ale jego sytuacja wcale nie jest przez to lepsza. Cóż z tego, że matka jest nawet sympatyczna, kiedy życiowo całkowicie nieporadna. Nie pracuje, rzadko gotuje i sprząta, a na dodatek fatalnie wybiera życiowych partnerów. Jej aktualnym konkubentem jest agresywny, sfrustrowany nieudacznik życiowy, który stopniowo zmienia życie rodziny Jimmiego w piekło.

Francuscy aktorzy spisali sie kapitalnie. Przyglądałem się ich zdjęciom z filmu oraz spoza planu. Różnica jest uderzająca. Agresywny konkubent (Pierre Deladonchamps), w filmie wyjątkowo antypatyczny, o wyglądzie zdegenerowanego bandziora, na zdjęciach "niefilmowych" jest niemal nie do poznania. To samo dotyczy matki Jimmiego (Angelica Sarre), na potrzeby fabuły infantylnej, rozlazłej flei. Świetne zagrali też chłopcy, młodszy ma zaledwie kilka scen, ale debiutant Alexi Mathieu dał pokaz powściągliwej, oszczędnej gry, ukazującej jednak całe spektrum emocji. Dobrze się stało, że reżyser nie zaangażował gwiazd, stawiając na debiutantów i aktorów mniej znanych. Dzięki temu dysfunkcyjna rodzina z alzackiego miasteczka zyskała na autentyźmie, a niebanalna historia na długo pozostanie w pamieci.

Więcej moich recenzji na blogu: http://nowerekomendacje.blogspot.com/

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones